30 maja 1937 roku taką wzmiankę podała Gazeta Wągrowiecka. Dziwnym trafem, trafiłem na osobę, której Babcia zapamiętała tą historię i była w stanie sprostować niektóre fakty:
Rzecz się miała faktycznie w majątku Łukasza Teofilaka, ale nie jego synowie dokonali mordu. Wdowiec Teofilak poślubił wdowę (podobno rodzina o tym nazwisku mieszka do dziś w Kurdwanowie, więc go nie podam) i to jej synowie obawiali się, że majątek zostanie w rękach Teodora, który pobierał nauki w Warszawie i przyjechał akurat pomóc ojcu w gospodarstwie. Po dokonaniu zbrodni usiłowali ucieczki, ale zostali zatrzymani przez policję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Trzy grosze